Ciekawe metody aktywnego spędzania czasu

Aktywne spędzanie czasu jest bardzo dobrym sposobem na wypełnienie wolnych chwil. Zamiast marnować czas przed telewizorem, lepiej zmusić organizm do odrobiny wysiłku i zadbać o własne zdrowie. Pozwala to nie tylko na zwiększenie odporności, wytrzymałości i ogólnej wydolności organizmu, ale również wpływa na samopoczucie i ogólną kondycję psychiczną. Istnieje wiele sposobów na aktywną rozrywkę, wśród których każdy znajdzie coś odpowiedniego dla ilości wolnego czasu oraz zainteresowań.

Aktywność sportowa

Najpopularniejszą metodą odreagowania codziennych problemów jest uprawianie sportu. Ćwiczyć warto szczególnie na dworze, ponieważ dzięki temu mózg ma okazję lepiej się dotlenić. Czas spędzać można biegając, jeżdżąc na rowerze czy korzystając z publicznych siłowni na świeżym powietrzu. Rutyna tego typu wyrabia bardzo dobre przyzwyczajenia i nawyki, które odwzajemniają się doskonałym samopoczuciem i ogólnym zadowoleniem związanym z faktem uprawiania sportu.

Relaksująca aktywność

Wolny czas na zewnątrz można spędzać również w mniej intensywny, ale równie aktywny sposób. Do bardziej lekkich zajęć tego typu zaliczyć można m.in. spacery, na które wybrać można się samotnie lub w towarzystwie ukochanej osoby albo psa. Wiele osób praktykuje również nordic walking, krótkie przebieżki lub spokojne wycieczki rowerowe. To idealny sposób na wypełnienie wolnego czasu i okazja do podziwiania przyrody, a także wielu ciekawych i niezwiedzonych do tej pory okolic.

Inne sposoby na aktywne spędzanie czasu

Osobom pragnącym nie tylko rozerwać się lub zrelaksować, ale również poznać nowe umiejętności i czegoś się nauczyć, polecić można np. lekcje tańca, wyprawę na basen lub zajęcia fitness. Bardzo często zajęcia prowadzone są grupowo, dzięki czemu spędzanie wolnego czasu może być nie tylko aktywne, ale również skłaniać do integracji, dzięki czemu poznać można wielu ciekawych ludzi. W każdej z tych dziedzin odnaleźć mogą się zarówno osoby początkujące, jak i bardziej zaawansowane, dzięki czemu każdy ma szansę znaleźć coś dla siebie.

Zdrowie i medycyna

Powszechny dostęp do internetu sprawia, że wiele procesów przenosi się do świata cyfrowego. Coraz więcej Polaków wykorzystuje sieć do celów związanych ze zdrowiem. Cyfrowi pacjenci podchodzą do usług medycznych tak samo jak do wszystkich innych usług. Ich podróż (Patient Journey) często zaczyna się właśnie w sieci i to tam po raz pierwszy mają kontakt z konkretnymi placówkami medycznymi.

Aby przyciągnąć takie osoby, trzeba dotrzeć do nich w miejscach, w których są już obecni. Oznacza to konieczność zbadania ścieżek pacjentów (Patient Journey), identyfikacji ich problemów, zmapowania wszystkich punktów styku z placówką medyczną i wreszcie stworzenia strategii skoncentrowanej na doświadczeniach pacjentów.

Aby wyjść naprzeciw oczekiwaniom cyfrowych pacjentów, branża medyczna musi zatem zacząć korzystać z tych samych metod i narzędzi, których już od dawna używa się w e-commerce jak np.: 

  • narzędzia do marketing automation wspierające targetowanie,
  • portale internetowe dla różnych grup docelowych (pacjentów, partnerów),
  • aplikacje i platformy e-commerce do zakupu leków, akcesoriów medycznych, czy badań diagnostycznych,
  • prowadzenie komunikacji wielokanałowej,
  • testowanie nowych form generowania leadów jak webinary, newslettery, landing pages itp.,
  • narzędzia do badania satysfakcji pacjentów.

Branża medyczna okazuje się mocno zróżnicowana pod względem zapotrzebowania na pracowników, wymagań i perspektyw oferowanych zarówno na początkowych, jak i późniejszych etapach kariery.

Największe szanse na pracę ma w Polsce pielęgniarka. Nie powoduje to jednak masowego garnięcia się do tego zawodu, mimo iż perspektywy zatrudnienia nie spadną na pewno przez przynajmniej kilka lat. W sektorze szykują się ustawowe podwyżki – nawet do kwoty 5250 zł brutto, ale dotyczyć będą one jedynie pielęgniarek z dyplomem magistra w pielęgniarstwie lub położnictwie oraz specjalizacją ( to dopiero od 2021 roku).

O ile w aptekach nie ma zbyt dużego zapotrzebowania na pracowników i nic nie wskazuje na to, by mogło się to zmienić, o tyle farmaceutów szukają koncerny farmaceutyczne. Nie zawsze jest to praca badawcza. Często farmaceuci obejmują stanowiska specjalisty w dziale rozwoju czy innowacji, product managera. Coraz częściej, oczekuje się od nich wykształcenia na poziomie doktoratu. Osoba posiadająca taki poziom wykształcenia może też zarobić znacznie więcej, nawet powyżej 10 000 zł.

Kierunki, które jeszcze kilka lat temu kończyły się bezrobociem, dziś dają perspektywy. Osób, które ukończyły kierunki związane z biologią, chemią, biotechnologią, mikrobiologią, genetyką, biologią molekularną, poszukują wielkie zagraniczne koncerny i mniejsze rodzime startupy.

Ofert pracy przybywa, bo biotechnologia rozwija się w błyskawicznym tempie. Nie zawsze jednak są to oferty skoncentrowane na pracy laboratoryjnej bądź technicznej – znacznie częściej firmy poszukują sprzedawców B2B (np. oferujących analizy molekularne dedykowane rolnictwu, branży kosmetycznej czy weterynaryjnej), osób odpowiedzialnych za obsługę klienta czy prowadzenie projektów. Na takich stanowiskach niezbędna jest nie tylko wiedza merytoryczna, ale również umiejętności budowania kontaktu i utrzymywania relacji z klientami. I oczywiście chęć do tego, by zamiast pracą przy szalkach zająć się sprzedażą.

Ochrona zdrowia w Polsce dziś jeszcze jest wyraźnie zdominowana przez placówki publiczne, lecz sektor prywatny systematycznie zwiększa swój udział w całym systemie. Jego obecną wartość szacuje się na 56 miliardów złotych, podczas gdy budżet Narodowego Funduszu Zdrowia to 105 miliardów PLN. Prywatne wydatki stanowią już zatem nieco więcej niż ⅓ wszystkich wydatków na ochronę zdrowia w naszym kraju. Według szacunków analityków już za trzy lata mają one osiągnąć wartość 79 miliardów złotych.

Ponadto, także Krajowy Plan Odbudowy przewiduje inwestycje o wartości prawie 20 miliardów złotych w unowocześnienie systemu opieki medycznej, w tym również dalszą cyfryzację tego sektora. Wynika z tego, że firmy medyczne mają przed sobą fantastyczne perspektywy rozwoju.

Niestety, ze względu na to, że większość szpitali i klinik jest własnością publiczną, ich zarządzanie często jest zaniedbywane. To natomiast prowadzi do problemów z finansowaniem długów. W rezultacie, jednostki stają się niezdolne do przyciągania najlepszych specjalistów oraz mają problemy z inwestowaniem w nowe technologie mające polepszyć standardy i efektywność leczenia. Partnerstwo między ośrodkami publicznymi a prywatnym inwestorem staje się wobec tego coraz popularniejsze, by móc zapewnić niezbędne środki, choćby na nowe wyposażenie w obszarze diagnostyki obrazowej czy laboratoryjnej. Korzyści są tutaj obopólne – szpital się rozwija, a prywatny inwestor generuje stabilną, satysfakcjonującą stopę zwrotu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *